Teodor Zaczyk

ur. 20 kwietnia 1900 r. w Kobyli, zm. 23 kwietnia 1990 r. w Sosnowcu

Nastolatki, które chcą rozpocząć uprawianie sportu, mogą dziś usłyszeć: na prawdziwe sukcesy to już za późno. Co ciekawe, dwukrotny olimpijczyk i jeden z czołowych polskich fechmistrzów, Teodor Zaczyk, został szermierzem dopiero jako 30-latek.

Teodor urodził się w Kobyli nieopodal Raciborza. Patrzył, jak zmienia się rzeczywistość w czasie I wojny światowej, a granice wreszcie niepodległej Polski zagrożone są na wschodzie przez bolszewików, a na zachodzie – przez propagandę niemiecką. Aktywnie włączył się w propolską działalność na rodzimych ziemiach: najpierw zakładał kółka śpiewacze i urządzał imprezy popularyzujące walkę o polskość, a w roku I Powstania Śląskiego, 1919, wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska (POW) – konspiracyjnej formacji, która działała na rzecz przyłączenia tego regionu do Polski. Mocno angażował się w kampanię przed plebiscytem, w którym według postanowień traktatu wersalskiego, ustalającego nowy ład w Europie po I wojnie światowej, mieszkańcy mieli zadecydować, czy tereny Górnego Śląska zostaną przyłączone do Polski, czy do Niemiec. Konsekwencją działań niemieckich na rzecz zapewnienia sobie korzystnych wyników plebiscytu był wybuch III Powstania Śląskiego pod wodzą Wojciecha Korfantego. Teodor Zaczyk walczył w nim jako dowódca plutonu, jednak choć powstanie przyniosło Polsce korzystniejszy podział Górnego Śląska, dla raciborzan było to gorzkie zwycięstwo: ich domy pozostały bowiem po stronie niemieckiej.

Jako POW‑iak Teodor musiał opuścić rodzinne strony. Przeniósł się do polskich Katowic i w 1924 r. rozpoczął pracę w Policji Województwa Śląskiego, którą tworzyli przede wszystkim patrioci walczący wcześniej w powstaniach śląskich i działający na rzecz polskości regionu. Choć czasy wciąż były niespokojne, Zaczyk w końcu mógł realizować swoje młodzieńcze hobby – wstąpił do Policyjnego Klubu Sportowego w Katowicach. Na początku lat 30. wprowadzono tu obowiązkowe zajęcia z szermierki i Teodor odkrył w sobie nową pasję. W 1933 r. wygrał mistrzostwa Katowic w szabli, a następnie zwyciężył w międzynarodowym turnieju we florecie o mistrzostwo miasta. Szkolił się w silnej grupie – do Katowic sprowadzono bowiem ze stolicy znakomitego instruktora fechtunku, Leona Kozę-Kozarskiego, a jego podopieczni wkrótce znaleźli się w krajowej czołówce tej dyscypliny. Dwaj z nich, właśnie Teodor Zaczyk i Antoni Sobik, zostali wytypowani do udziału w igrzyskach olimpijskich w Berlinie w 1936 r. Zaczyk wypadł najlepiej z Polaków i ostatecznie uplasował się na 4. miejscu w turnieju drużynowym szablistów i na miejscach 5.–8. w szpadzie drużynowo. Pozycję za podium w brunatnej (nazywanej tak od koszul zwolenników Hitlera) olimpiadzie w Berlinie osłodziły mu m.in. złoty medal w szpadzie na Mistrzostwach Polski (1938) i tytuł wicemistrzowski w szabli (1937).

Tymczasem na Śląsku znów tężała atmosfera. W roku 1938 Teodor Zaczyk wziął udział w walkach o Zaolzie, a w 1939 r. uczestniczył w wojnie obronnej. Podczas próby przedostania się na Węgry po kapitulacji Polski został internowany. Po powrocie do kraju osiadł w Lublinie i dołączył do Armii Krajowej. W 1943 r. wywieziono go na przymusowe roboty do Niemiec. Po zakończeniu wojny wrócił na Górny Śląsk. Szukał utrzymania w branży budowlanej, co nie przeszkodziło mu we wznowieniu kariery sportowej. W r 1946 Teodor Zaczyk zdobył tytuł mistrza Polski w szabli oraz wicemistrza w szabli i szpadzie, wziął także udział w pierwszych powojennych igrzyskach olimpijskich w Londynie w 1948 r. Ze sportem wyczynowym pożegnał się jako 52-latek w pięknym stylu: na zakończenie kariery zdobył aż trzy tytuły mistrza Śląska: we florecie, szabli i szpadzie. Doświadczenie przekazywał jako szkoleniowiec kolejnym pokoleniom śląskich szermierzy, działał również w Związku Weteranów Powstań Śląskich.


Ministerstwo

 Projekt współfinansowany ze środków
Ministerstwa Sportu i Turystyki

KGHM

Partner Strategiczny

Instytut Łukasiewicza

Realizator