Pojedynki

Na ringu, na planszy, na macie – pojedynki toczone przez mistrzów sportów walki rozpalają emocje polskich kibiców od wielu dziesięcioleci. Nasi szermierze – znakomita drużyna szablistów – przywozili medale igrzysk olimpijskich już przed wojną. Na igrzyska wyjeżdżali także zapaśnicy i bokserzy. Młode bokserskie talenty świetnie rozwijały się pod okiem Feliksa Stamma.

Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski
Pięść za drutami

Niebieskie łagodne oczy i niezmącony wyraz pogody mogą zmylić wielu niewtajemniczonych. Pomyśli sobie taki jeden z drugim: ot, chuchro. A tymczasem „chuchro” może wrzepić takie cięgi, o jakich się wielu nie śniło!pisał „Przegląd Sportowy” o młodym podopiecznym trenera Stamma, bokserze Teddym, który w przedwojennej Warszawie budził podziw. Wiosną 1937 r. zdobył mistrzostwo miasta w kategorii koguciej. Półtora roku później walczył w obronie stolicy. Po próbie przedostania się do Polskich Sił Zbrojnych tworzonych we Francji trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz w pierwszym transporcie więźniów. W obozie stoczył kilkadziesiąt walk bokserskich, w których nagrodą często była dodatkowa porcja jedzenia. Teddy dzielił się nim ze współwięźniami. Jeden z nich, Tadeusz Sobolewicz, mówił o znaczeniu, jakie miały dla Polaków zwycięstwa Teddy’ego. Polak jest w ringu, Polak bije niemieckiego kryminalistę, który wczoraj jeszcze bił i mordował naszych kolegów. [...] Ten klimat wśród wychudzonych i zabiedzonych polskich więźniów, to była jakby transfuzja wiary, bodziec dodający otuchy, że przecież „Jeszcze Polska nie zginęła...”.

Image

Obozowa rękawica bokserska Tadeusza Pietrzykowskiego

Image

Polska reprezentacja bokserska na Pięściarskim Pucharze Europy Środkowej, listopad 1934 r. Trzeci od lewej siedzi Czesław Cyraniak. Obok niego – trener Feliks Stamm (w berecie) i Mieczysław Forlański, pierwszy polski medalista mistrzostw Europy, Powstaniec Warszawski.

Nasi bokserzy

Innym przedwojennym podopiecznym trenera Stamma był Czesław Cyraniak – bokser z Poznania, olimpijczyk (1936). Już jako 19-latek pokonał mistrza olimpijskiego – Węgra Istvána Énekesa. Cyraniak poległ w 11. dniu II wojny światowej, w bitwie nad Bzurą. Papa Stamm, który przydomek zyskał sobie dzięki ojcowskiemu podejściu do swoich podopiecznych, był trenerem reprezentacji Polski od 1936 r. aż do wybuchu wojny. Kadrę objął ponownie w 1945 r. Jest uważany za twórcę polskiej szkoły boksu, której przedstawicielami byli m.in. powojenni mistrzowie olimpijscy – wśród nich: Zygmunt Chychła, Kazimierz Paździor, Jerzy Kulej, Jan Szczepański, Józef Grudzień, Marian Kasprzyk.

Szermierze

Wielu przedwojennych szermierzy rekrutowało się spośród żołnierzy Wojska Polskiego i policjantów. Teodor Zaczyk – Powstaniec Śląski, uczestnik wojny obronnej 1939 r. – służył w Policji Województwa Śląskiego. Dwukrotny uczestnik igrzysk (1936 i 1948) pomimo imponującej kariery nie zdobył medalu olimpijskiego, ale warto podkreślić, że przed wojną Polacy wywalczyli w drużynie dwukrotnie brąz (1928, 1932). Wojenne losy każdego z medalistów były dramatyczne. Wszyscy stanęli do walki.

Leszek Lubicz-Nycz poległ na przedpolach Warszawy 22 września 1939 r. Aleksander Małecki przepadł bez wieści – prawdopodobnie zginął w czasie próby przedostania się na Węgry lub wpadł w ręce Sowietów. Marian Suski był dowódcą łączności w Dowództwie Obrony Warszawy. Po klęsce trafił do oflagu, a następnie rozpoczął służbę w II Korpusie Polskim we Włoszech.

Image

Brązowi medaliści z Los Angeles (1932). Stoją od lewej: Władysław Segda, Władysław Dobrowolski, Adam Papée, Marian Suski, Jerzy Zabielski. Siedzą od lewej: Leszek Lubicz-Nycz, trener Béla Szombathelyi, Tadeusz Friedrich.

Władysław Segda po udziale w wojnie obronnej wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Po wojnie nie wrócił do Polski, uczył szermierki na Uniwersytecie Edynburskim. Jerzy Zabielski także walczył we wrześniu 1939 r., a następnie był oficerem PSZ na Zachodzie. W Anglii trenował szermierzy, do kraju wrócił na chwilę przed śmiercią w 1958 r. Kazimierz Laskowski po klęsce wrześniowej przebywał w oflagach, gdzie organizował zajęcia sportowe dla współtowarzyszy niedoli. Podobnie Władysław Dobrowolski, który wcześniej walczył w bitwie pod Mławą, w obronie Modlina i stolicy. Tadeusz Friedrich i Adam Papée wzięli udział w Powstaniu Warszawskim. Friedrich w czasie wojny odmówił wspólnych treningów z gestapowcem, byłym niemieckim szermierzem Stabenowem.

Image

Ryszard Parulski

Mistrz
i jego uczniowie.

– Chłopcze, dlaczego ty nie przychodzisz na szermierkę? – zagadnął 13-letniego Witka mjr Władysław Dobrowolski. Był wrzesień 1953 r. Chłopak dał się namówić na trening, skuszony perspektywą otrzymania... dresu z zamkiem błyskawicznym. Tak wspominał początki swojej kariery Witold Woyda, podwójny mistrz olimpijski.

Władysław Dobrowolski – przedwojenny medalista olimpijski, bohater wojny polsko-bolszewickiej i żołnierz Września 1939 – po zakończeniu kariery zawodniczej (trenował do 54. roku życia!) został trenerem. Poza Woydą wychował także m.in. dwukrotnego medalistę olimpijskiego Ryszarda Parulskiego. Parulski był nie tylko wszechstronnym szermierzem, lecz również wybitnym działaczem sportowym – wiceprezesem PKOl, założycielem fundacji byłych sportowców Gloria Victis. Z zawodu adwokat, w stanie wojennym bronił sportowców i dziennikarzy.


Ministerstwo

 Projekt współfinansowany ze środków
Ministerstwa Sportu i Turystyki

KGHM

Partner Strategiczny

Instytut Łukasiewicza

Realizator