ur. 1897 w Warszawie, zm. 1944 w obozie Altengrabow
Piłkarz, współzałożyciel klubu Polonia Warszawa. Był człowiekiem renesansu: sportowcem, działaczem, przedsiębiorcą, księgarzem, przyjacielem pisarzy, żołnierzem m.in. Armii Krajowej, powstańcem warszawskim, a przy tym osobą wielkiego serca i ducha, odważną i honorową. Instytut Jad Waszem pośmiertnie nadał mu tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.
Pochodził ze znanej, zamożnej rodziny księgarzy. Jego ojciec był współwłaścicielem księgarni i wydawnictwa Gebethner i Wolff (z filiami w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Lublinie, Zakopanem, Wilnie i Paryżu). Firma wydawała m.in. książki Sienkiewicza, Konopnickiej, Reymonta. Matka Tadeusza pochodziła z rodu Herse i była współwłaścicielką znanego warszawskiego domu mody Bogusława Hersego przy ul. Marszałkowskiej.
W piłkę chłopak zaczął grać już w szkole. Jego drużyna, Stella, stanowiła zalążek pierwszego składu warszawskiej Polonii („czarnych koszul”). 8 października 1915 r. w domu Gebethnerów piłkarze postanowili zarejestrować klub piłkarski Polonia. Na prezesa wybrali kapitana drużyny, 18-letniego Tadeusza Gebethnera. W sumie w czarnej koszuli rozegrał on niespełna 140 meczów. Podczas gorącego okresu plebiscytów pojechał na Górny Śląsk, by podtrzymać Polaków na duchu. Polonia rozgrywała tam mecze, a sam Gebethner prawdopodobnie miał swój udział w powstaniu Polonii Bytom.
Zróżnicowanie kulturowe i etniczne „czarnych koszul” nie było normą w przedwojennej Polsce. W klubie grali katolicy, protestanci, Żydzi, Polacy, Czesi, Rosjanie. Gebethner zdobył z Polonią wicemistrzostwo Polski w 1921 r. i 3. miejsce na MP w 1923 r. Prezesem klubu pozostał do 1925 r., kiedy to skończył karierę sportową i poświęcił się księgarstwu (choć grywał jeszcze jako oldboy). Jako księgarz i wydawca znał wielu literatów; wśród jego przyjaciół można wymienić sąsiada z kamienicy – Władysława Reymonta, dla którego Tadeusz sprowadzał wino z Francji, oraz Jana Lechonia, z którym chodził do szkoły.
Gebethner był również żołnierzem. W 1918 r. przerwał studia i karierę sportową, by wstąpić do Polskich Sił Zbrojnych, a w czasie wojny polsko-bolszewickiej walczył w 5 Pułku Ułanów Zasławskich m.in. o Lwów. Od 1925 r. był podporucznikiem rezerwy. Gdy wybuchła II wojna światowa, Gebethner wraz ze 102 Pułkiem Ułanów brał udział w obronie Grodna przed armią sowiecką. Internowany na Litwie, uciekł z obozu, unikając śmierci (jego obozowych kolegów stracono w Katyniu). Od 1940 r. był związany z ZWZ-AK – najpierw w Wilnie (pod ps. „Jerzy” kierował tamtejszą bazą), potem w Warszawie.
W czasie wojny ukrywał przez dwa lata rodzinę Abrahamerów, uciekinierów z deportacji. Zorganizował im „aryjskie papiery”, a gdy ich kryjówkę odkryła policja – wykupił ich za 20 tys. zł łapówki. Wykorzystał swoje kontakty w AK, by wysłać Abrahamerów na Węgry, gdzie dożyli końca wojny. W 1981 r. Gebethner został pośmiertnie odznaczony przez Jad Waszem tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Wystąpiła o to Alina Abrahamer, która ukrywała się z rodzicami jako 12-latka.
Podczas powstania warszawskiego Tadeusz Gebethner walczył pod ps. „Gustaw” w 3 batalionie pancernym AK. Dwa razy ciężko ranny, po zakończeniu walk trafił do stalagu XI A Altengrabow, gdzie zmarł w wyniku odniesionych ran. Został pochowany w przyobozowym grobie, zlikwidowanym po wejściu Armii Czerwonej. Dziś jest to teren wojskowy.