ur. 15 stycznia 1907 r. w Warszawie, zamordowany 21 czerwca 1940 r. w Palmirach
W grudniu 1931 r. młody ogrodnik Janusz Kusociński objął pieczę nad zielenią wokół dawnej rezydencji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Praca bardzo mu odpowiadała – zielone tereny Łazienek doskonale nadawały się do trenowania biegów przełajowych. A Kusociński już wiedział, że jego przyszłością będą właśnie biegi, do których wykazywał niezwykłe predyspozycje.
Biegać zaczął przez przypadek – miał kibicować na stadionie koledze ze stołecznego klubu Sarmata, w którym sam grał w piłkę, okazało się jednak, że zabrakło jednego zawodnika. Kusociński bez przygotowania stanął do biegu na 800 metrów i zajął 1. miejsce. W 1928 r. ostatecznie zdecydował, że jest mu pisana bieżnia, nie boisko, i przeniósł się do klubu sportowego Warszawianka, a niebawem trafił pod skrzydła trenera, który rozwinął jego talent i towarzyszył mu do końca kariery sportowej – Aleksandra Klumberga. W roku 1931 (tym samym, w którym został ogrodnikiem) Janusza Kusocińskiego uznano za najlepszego sportowca Polski w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Najlepszy w jego karierze okazał się jednak kolejny rok: 1932. Polski zawodnik pobił bowiem dwa rekordy świata: w biegu na 3000 metrów oraz w biegu na 4 mile i było jasne, że staje się faworytem na igrzyska w Los Angeles w 1932 r. Nie zawiódł i w olimpijskim biegu na 10 000 metrów był niepokonany.
Niestety w późniejszych latach „król bieżni” zmagał się z kontuzją kolana, która skończyła się operacją. Zdrowie nie pozwoliło mu na udział w igrzyskach olimpijskich w 1936 r. w Berlinie, ale pojechał na nie jako korespondent „Przeglądu Sportowego”. Przed wybuchem II wojny światowej pobił jeszcze rekord Polski.
We wrześniu 1939 r. Janusz Kusociński nie musiał uczestniczyć w kampanii obronnej, ponieważ po operacji kolana został uznany za niezdolnego do służby wojskowej. Zgłosił się jednak na ochotnika, walczył w obronie Warszawy w kompanii karabinów maszynowych, dwukrotnie został ranny, a po kapitulacji stolicy działał w konspiracyjnym wywiadzie pod pseudonimem „Prawdzic”. 28 marca 1940 r. został zatrzymany przez gestapo i po pobytach w kilku aresztach trafił na Pawiak jako więzień polityczny. Tortury nie wydobyły z niego konspiracyjnych tajemnic, według niektórych historyków nie zgodził się też na trenowanie niemieckich lekkoatletów. 21 czerwca 1940 roku Kusocińskiego przewieziono do Palmir, gdzie został rozstrzelany przez hitelowców. W tej samej egzekucji zginęli jego koledzy olimpijczycy – lekkoatleta Feliks Żuber i kolarz Tomasz Stankiewicz.